-Laura! Zbieraj się ! Za chwilę mecz Jordiego! - krzyknął z dołu mój tata.
Ehhh... jak zwykle mecz mojego brata był najważniejszy. Zawsze to on w mojej rodzinie był tym 'ważniejszym' dzieckiem. Moje osiągnięcia spadały na drugi plan. Ba! Często nawet były w ogóle pomijane. Jak dwa lata temu, kiedy została po raz pierwszy Miss Hiszpanii.
Na konkursie nie pojawiła się nawet moja rodzina, ponieważ Jordi grał jakiś bardzo ważny mecz. Powinnam się przyzwyczaić, że jestem tutaj pomijana. Ale jakoś nie potrafię. Moje osiągnięcia, nawet skromne, docenia jedynie mój chłopak, Ruben. On, jako jedyny jest przy mnie w każdym momencie. Mieszka w domu obok, więc może przybiec do mnie w każdej chwili. I chyba teraz jest taka chwila, że go potrzebuję.
- Laura! Schodź szybciej! - pospieszał mnie tata
Posłusznie zeszłam na dół. Moi rodzice stali już w przedpokoju ubrani w domowe koszulki Valencii z nazwiskiem "Alba" na plecach. Zawsze je nosili na mecze. Ja nie dostałam nawet takiej koszulki. Ale może to i dobrze, ponieważ nie ubrałabym jej pewnie.Valencii raczej nie kibicuję. Prawda, chodzę na ich mecze, ale to tylko dlatego, że gra tam Jordi i rodzice zawsze zabierali mnie na jego mecze. Ja kibicuję Levante UD, ponieważ gra tam mój chłopak, Ruben Garcia.
Moi rodzice są tacy dumni ze swojego syna. Szkoda, że ze mnie nie potrafili być nigdy dumni.
Ludzie zazdroszczą mi, że jestem siostrą Jordiego Alby. Że widuję go codziennie. Jednak oni ni wiedzą jak jest na prawdę. On niby mieszka z nami, jednak ja tego nie odczuwam. Nigdy nie pyta co u mnie. Jak się czuję, ani nic w tym stylu. Jordi zawsze jest zajęty trenowaniem na naszej domowej siłowni. Ja zazwyczaj zamykam się u siebie w pokoju i słuchałam muzyki, dodaję nowe wpisy na mojego bloga, bądź uczę się. On nie interesuje się zbytnio mną, więc ja nim też raczej nie. Czasem zdarzało mi się zapomnieć, że mam brata. Ale wtedy zazwyczaj jakaś szalona fanka przypominała mi o tym, prosząc o to, abym jej załatwiła autograf Jordiego.
Dlatego też w szkole korzystam z nazwiska panieńskiego mojej mamy - Moreno. Mój brat nigdy nie pojawia się w moim liceum, więc tym, którzy nie rozmawiają ze mną trudno się domyślić, że ja jestem siostrą znanego piłkarza. W ten sposób unikam rozgłosu.
- Wychodzimy już. Mecz rozpocznie się za godzinę. -oznajmili moi rodzice.
Wyszłam z nimi z domu, jednak myślami byłam gdzie indziej.
Dotarliśmy na stadion po 10 minutach. Estadio Mestalla był już pełny. Jako rodzina piłkarza mieliśmy gwarantowane miejsca w strefie VIP. Szłam za rodzicami jak cień. Oni rozmawiali, co zrobić, aby kariera Jordiego rozwijała się, a nie stała w miejscu. Niby myślałam o czymś innym i słuchałam muzyki, która leciała w słuchawkach, jednak słyszałam o czym oni rozmawiają. W zasadzie to dochodziły do mnie tylko pojedyncze słowa : transfer, pozostanie i przyszłość.
- Laura! Czy ty możesz wyjąć te słuchawki z uszu?! Piłkarze już wychodzą. - pouczyła mnie mama
Wysłuchałam jej i wykonałam polecenie. Ale i tak nie oglądałam meczu, tylko grałam w Candy Crush.
Nagle cały stadion zaczął krzyczeć. Domyśliłam się, że ktoś strzelił gola. Oderwała wzrok od telefonu i zerknęłam na tablicę wyników. O! Jordi strzelił gola Espanyolowi. Czyli znowu będzie wychwalanie mojego brata przez cały tydzień. Aż do następnego meczu. Ale kto by pomyślał, że po tym meczu nasze życie zmieni się aż tak bardzo?
Do 90' wynik wciąż utrzymywał się korzystny dla Valencii. Od czasu kiedy mój brat strzelił gola nie mogłam spokojnie grać na telefonie, ponieważ rodzice zdenerwowali się i mi go zabrali.
- No! Koniec meczu. Idziemy już do domu ? - zapytałam moją rodzicielkę z nadzieją w głosie.
- Nie. Teraz musimy Ci coś powiedzieć. Ale lepiej, jak zrobimy to w restauracji razem z Jordim. - odpowiedziała.
A więc zeszliśmy z trybun i poszliśmy do szatni piłkarzy. Jordi był już ubrany. Widocznie on wiedział co się tutaj święci. Tata wziął torbę mojego brata i poszliśmy do samochodu.
Pojechaliśmy do najbliższej restauracji. Rodzice kazali mi zamówić co tylko sobie zechcę. Rzadko im się zdarzało być takim miłym dla mnie, więc postanowiłam to wykorzystać. Zamówiłam mojego ulubionego łososia w szpinaku z sosem serowym. Bomba kaloryczna, ale czasem trzeba. Do tego szklanka świeżo wyciskanego soku z pomarańczy. Kelnerka przyniosła moje zamówienie dość szybko. Mój brat zamówił tylko sałatkę Cesar. Ah ta piłkarska dieta. Natomiast moi rodzice zadowolili się krewetkami.
- Laura, przeprowadzamy się. Jordi przeszedł pomyślnie testy w FC Barcelonie. Może zacząć trenować z zespołem już od wtorku. Co znaczy, że jutro musimy polecieć do Barcelony, żeby wszystko załatwić. - powiedział spokojnie mój tata.
Ja prawie udławiłam się kawałkiem łososia, który akurat miałam w ustach. Jak oni mogą mi coś takiego robić?! Przecież mam 17 lat i jeszcze się uczę w liceum w Valencii. A oni chcą się przeprowadzać tak daleko. Poza tym wiedzą, że mam tutaj chłopaka. I że jesteśmy razem bardzo szczęśliwi. Oni chcą to teraz zepsuć.

- Ale jak to ?! Przecież ja mam tutaj szkołę.
- Masz tak dobre oceny, że nauczyciele wydadzą Ci świadectwo ukończenia drugiej klasy liceum juz teraz. A w Barcelonie zaczniesz od nowego roku klasę trzecią. - spokojnie kontynuował tata
- Czyli wszystko macie już od dawna ustalone ? Ja nie mam nic do powiedzenia ?
- Niestety. Przykro nam, ale nie. Znaliśmy Twoją reakcję, więc nic Ci nie mówiliśmy wcześniej. Jutro o 11 mamy samolot do Barcelony, więc jak wrócimy to spakuj się.
________________________________________________________________________
No to mamy zarówno prolog i pierwszy rozdział. Dodałam to razem, ponieważ nie wiedziałam w którym momencie zakończyć prolog :)
http://hermanos-alba.blogspot.com/p/bohaterowie.html - tutaj możecie poznać bohaterów, którzy będą brali udział w tym blogu.
http://hermanos-alba.blogspot.com/p/informowani.html - tutaj w zakładce informowani dodawajcie linki do swoich asków tudzież facebooków, jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach :)
czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńmm, świetny rozdział. :*
OdpowiedzUsuńask.fm/MrsTelloCoentrao
Viki, możesz tutaj podać aska - http://hermanos-alba.blogspot.com/p/informowani.html ? :)
UsuńMmm, wiesz jak ja kocham Twoje blogi <3333 Świetnie się zaczyna <3 Boski rozdział :* :))
OdpowiedzUsuńMmmm *o* Ciekawie ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny xD
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie się zapowiada, czekam na numer 2. :) <3
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada :3
OdpowiedzUsuńNa pewno będę czytać <3
Ciekawie się zapowiada, będę czytać :)
OdpowiedzUsuńJak już mówiłam zajebisty <3 biedna Laura w cieniu brata ktõry sje nią nie interesuje ;* / Barcelonistka
OdpowiedzUsuńHmm, ciekawy C:
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nikt nie spytał się wcześniej Laury... :/
Czekam na kolejny <3
Śwetny *-* Czekam na nexta <3 !
OdpowiedzUsuń* Świetny *-*
UsuńZapowiada się ciekawie < 33
OdpowiedzUsuńCzekam na drugi rozdział :3
Podoba mi się <3 /Werandaa ;*
OdpowiedzUsuńSuper. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada.
Czekam na ciąg dalszy. :*
zapowiada się ciekawie :D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne!
Nie moge się doczekać kolejnego :D < 33
OdpowiedzUsuńRozdzial bardzo mi sie podobal. :)) Piszesz jak prawdziwa profesjonalistka czy jak to sie tam pisze xd Ciekawi mnie jakie beda dalsze losy tej sympatycznej Laury. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny rozdzial. ;*
Widać, że Laura przez to cierpi, nawet nikt nie spytał jej się o zdanie.
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że ten blog będzie świetny, czekam na kolejny rozdział <3
Uuuuuu Jordi nie taki dobry braciszek :3 jej zycie napewno sie zmieni w Barcelonie czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńjak cieszę że będzie w tym opowiadaniu Deulofeu :D
OdpowiedzUsuńa rozdział z a j e b i s t y <3
Chcę go jako brata ale z rodziców rezygnuję . xd . ♥♥
OdpowiedzUsuńCzekaaaam na nexta . :333 / Patry . ;d
świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńZapowiada się b a r d z o ciekawie :D
No nic czekam na kolejny! :*
szkoda mi trochę Laury ;/
OdpowiedzUsuńa rozdział spoko ^^
Zapowiada się ciekawie ;3 czekam na next ;)) /Kasia Lewandowska-Reus ♥
OdpowiedzUsuńNiestety nie będę czytać, bo na tablecie wyświetla mi się pusta dziura zamiast polskich znaków, co jest bardzo uciążliwe. ;( a ja tak uwielbiam twoje opowiadania <33 :c
OdpowiedzUsuń