Na początek zapraszam do głosowania obok ------------->
"You part of me now, you part of me
"You part of me now, you part of me
So where you go I follow, follow,follow. "
Shakira - Nunca Me Acuerdo De Olvidarte
Nie miałam czasu na dalsze przemyślenia, bo mecz właśnie się zaczynał. Ludzie dziwnie się na mnie patrzyli tak jak przewidywałam. Bo co kobieta w sukni ślubnej robi na stadionie? Tłumy kibiców w Świątyni zaczęli śpiewać hymn Barcelony. Nie znałam dokładnie tych słów, ale próbowałam wpasować się do innych, aby nie zawieść brata, który cały czas patrzył na mnie. Na moją twarz. Czy dobrze się bawię, czy jestem szczęślia i bezpieczna. Czy nikt nie robi mi krzywdy. Taki jakby troskliwy Jordi. Jakby nie mój brat, którego znam już od siedemnastu lat.
Nagle usłyszałam gwizdek sędziego i widziałam, jak dyktuje karnego dla Villarealu. Gerard, Xavi i Iniesta podbiegli do sędziego próbując go przekonać, że nic nie było.
Jordi zabrał mnie na Camp Nou. Nie wiedziałam po co mamy tam przyjechać. Od dawna nie interesowałam się karierą mojego brata, ale dopiero teraz zrozumiałam, że to błąd. Siostra powinna wiedzieć co dzieje się w życiu brata. Nawet jeśli się baaardzo nie lubią. Ale jak się okazało przed chwilą ja i Jordi jesteśmy sobie bardzo bliscy.
- Siostra! Wkładaj moją koszulkę na tą kieckę i lecimy na stadion. Musisz się rozerwać, a oglądanie mnie w akcji będzie genialnym pomysłem. Bo przecież jestem najlepszym bocznym obrońcą na świecie, mała. - Alba robił wszystko bym się uśmiechnęła.
- Już się robi panie kapitanie.Tylko trochę dziwnie będę wyglądała w sukni ślubnej i koszulce Barcelony. - próbowałam zażartować choć wciąż czuła ból po stracie Gerarda.
W mojej głowie zaczęło krążyć jedno pytanie : A może Gerard będzie na Camp Nou po raz ostatni i uda mi się go przekonać, żeby został? Może będziemy razem? Jak gdyby nigdy nic.

Sędzia zagwizdał i mecz się rozpoczął. Niby oglądałam go, ponieważ cały czas próbowałam wyszukać na trybunach Deulofeu. Nie mogłam go nigdzie znaleźć. Całe wysiłki na marne. Hiszpan chyba mnie zostawił już na zawsze. No nic. Trzeba wrócić do rzeczywistości i skupić się na meczu. Spojrzałam na telebim a tu okazuje się, że ominęły mnie dwie bramki : Messiego i Pique. Jordi nie będzie zadowolony, że ich nie widziałam.

Ich usilne prośby nie dały nic. Czerwona kartka trafił do Cesca. Fabregas był bardzo przejęty tą sytuacją ale również zdenerwowany, ponieważ był pewien, że nic nie zrobił. Hiszpan z opuszczoną głową opuszcza murawę. Obserwowałam tą sytuację z zapartym tchem. Byłam zdziwiona, że takie błędy sędziego dzieją się w takich poważnych meczach. Cesc był już przy lini bocznej, kiedy dostrzegłam, jak mój braciszek podbiegł do nie i podtrzymywał go na duchu. Przytulił go i zapewne powiedział, że wszystko będzie dobrze i że odwołają się od decyzji sędziego. Na koniec Alba klepnął Fabsa na pocieszenie w tyłek. Nie sądziłam, że on jest zdolny do takich kroków.
Zawsze byłam przekonana, że ten Jordi Alba, którego znam jest niezdolny do uczuć. Że jest samolubny i egoistyczny. Jednak bardzo mocno się myliłam. Mój brat jest miłym i wyrozumiałym facetem, który zawsze może pomóc w potrzebie. Wcześniej nie dostrzegałam tego, że Alba pomoże, kiedy go poproszę.
Źle oceniałam mojego brata, który jak się okazuje jest najlepszy na świecie. Niestety nie mogłam dłużej patrzeć na grającego Jordiego ponieważ Tata Martino postanowił zdjąć go z boiska. 

_____________________________________________________
Mamy 7 i ona też niestety jest trochę krótka.Ale obiecuję, że ósemeczka was nie zawiedzie długością. A! I bardzo dziękuję Julii, która pomogła mi przy tym rozdziale <3
Już coraz bliżej końca, a wy coraz gorzej komentujecie. Ale postanowiłam wykonać mały szantażyk :3 Komentarze są bardzo motywujące,a ich brak nie pomaga więc... Aby ukazał się następny rozdział poproszę minimum 15 komentarzy :3
Lui
Mamy 7 i ona też niestety jest trochę krótka.Ale obiecuję, że ósemeczka was nie zawiedzie długością. A! I bardzo dziękuję Julii, która pomogła mi przy tym rozdziale <3
Już coraz bliżej końca, a wy coraz gorzej komentujecie. Ale postanowiłam wykonać mały szantażyk :3 Komentarze są bardzo motywujące,a ich brak nie pomaga więc... Aby ukazał się następny rozdział poproszę minimum 15 komentarzy :3
Lui
Cudo! Może trochę więcej ostrzejszych scen? If u know what a mean :)
OdpowiedzUsuńPostaram się trochę edytować kolejne rozdziały specjalnie dla Ciebie :3 No i nie martw się :D Jeśli wrócę do Tiempo para el ( o Alexisie) to tam duuuuużo tego będzie :3
Usuńsuper :D mam nadzieje że 8 będzie niedługo
OdpowiedzUsuńJak ja kocham relacje na linii Laura-Jordi. Chociaż nie było ich najwięcej to są wspaniałe! Laura musi być z Gerardem!
OdpowiedzUsuńCudo, cudo, cudo! :** Czekam na kolejny rozdział :) <333
OdpowiedzUsuńCudny ♥
OdpowiedzUsuńCzekamy na 8 ! :)) /Pati.
Boski *.*
OdpowiedzUsuńMeczyk ;d
Czekam na ósemkę ;d
No taki krótki, jak mogłaś ;__;
OdpowiedzUsuńDodawaj szybko następny, bo umrę! <3
Jordi kochaniutki braciszek ♡
OdpowiedzUsuńCzy ta zmiana to będzie Jordi-Martin, czy tylko taki gif jest? :p
Ahh, szkoda, że Deulofeu nie ma :(
Świetny, ale króciutki no! :( Czekam na kolejny ♥♡
Tylko gif :D
Usuńfajny, fajny ! :D
OdpowiedzUsuńJordi jaki braciszek :D
czekam na kolejny :*
Mam nadzieje, że kolejny będzie dłuższy :D
OdpowiedzUsuńMieć takiego brata jak Jordi *.* marzenie *.*
Fajny rozdział czekam na nexta :D
Fajny :) Mam nadzieję, że następny będzie dłuższy :D
OdpowiedzUsuńGdzie jest ten Gerard?! Czemu on to robi? ;c
OdpowiedzUsuńKochany braciszek Jordi <3
Szkoda, że już niedługo koniec ;c Czekam na nexta ;** /Kasia Lewandowska-Reus .
cholera, za krótki, no ej. ;/
OdpowiedzUsuńzgadzam się z pierwszym komentarzem, więcej ostrzejszych scen. ;>
czekam na nexta. <3
Kochany Jordi, fajnie widzieć go w roli takiego super brata :)
OdpowiedzUsuńRozdział też świetny, tylko szkoda, że taki krótki.